29 stycznia 2017

29.1



Człowiek.
Pojawił się Człowiek.
Mówi.
Mówi słowami. Ba! całymi zdaniami.
Bez durnych znaków i innych bez-słowy.

Pyta się mnie czy wolno.
Wolno! A jakże!
Niech mówi.

Człowiek, pojawił się Człowiek.

https://www.youtube.com/watch?v=mysAQi22oTk

4 komentarze:

  1. niezwykłe
    jak wiele można mieć pomysłów
    na siebie
    bo zakładam, że to wszystko Ty

    musisz być bardzo świadoma siebie
    a jednocześnie nie jest Ci obcy brak

    słuchałem dużo muzyki
    jest dość jednorodna
    piękna, ale trochę brak mi w niej
    humoru, odprężenia, radości...
    ...kwestia gustu

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem czy określenie pomysły na siebie ... to dobre określenie.
    Bo wg mnie to nie pomysły, to potrzeba konieczności wewnętrznej - o której wspominał Kandyński.

    Muzyka ... to inna para kaloszy lub trzewików.
    Sama nachodzi i zachodzi.
    Muzyka jest inspiracją. Czy jest odwzorowaniem stanu ... nie wiem. Na pewno w jakimś tam stopniu .. tak.

    Ogólnie to jestem spokojna i nuda.

    OdpowiedzUsuń
  3. Racja.
    Źle się wyraziłem.

    Może tak - w fotograficznym teatrze
    jesteś głównym aktorem.
    Za pomocą swojego, jakże plastycznego wizerunku, próbujesz wyrazić ducha.

    Wasilij Wasiljewicz to taki filozoficznie - starszy brat Stasia.
    Nazywał sztuką bezprzedmiotową to, co Staś nazywał czystą formą.

    Nie wiem czy jesteś spokojna,
    ale na pewno nie nudna. Patrzę na dziesiątki Ciebie i się nie nudzę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Plastyczny wizerunek ... ciekawe.

    Właśnie uświadomiłeś mi, że jestem (chyba) bękartem Witkacego i Kandyńskiego.

    Dziwne, że spotykamy się nie-spotykając się, tylko (lub po coś jeszcze - sie okaże) po to by uświadomić mnie-mi to co czułam od dawna ale nie potrafiłam zrozumieć.

    OdpowiedzUsuń