Nie wiem czy określenie pomysły na siebie ... to dobre określenie. Bo wg mnie to nie pomysły, to potrzeba konieczności wewnętrznej - o której wspominał Kandyński.
Muzyka ... to inna para kaloszy lub trzewików. Sama nachodzi i zachodzi. Muzyka jest inspiracją. Czy jest odwzorowaniem stanu ... nie wiem. Na pewno w jakimś tam stopniu .. tak.
Właśnie uświadomiłeś mi, że jestem (chyba) bękartem Witkacego i Kandyńskiego.
Dziwne, że spotykamy się nie-spotykając się, tylko (lub po coś jeszcze - sie okaże) po to by uświadomić mnie-mi to co czułam od dawna ale nie potrafiłam zrozumieć.
niezwykłe
OdpowiedzUsuńjak wiele można mieć pomysłów
na siebie
bo zakładam, że to wszystko Ty
musisz być bardzo świadoma siebie
a jednocześnie nie jest Ci obcy brak
słuchałem dużo muzyki
jest dość jednorodna
piękna, ale trochę brak mi w niej
humoru, odprężenia, radości...
...kwestia gustu
Nie wiem czy określenie pomysły na siebie ... to dobre określenie.
OdpowiedzUsuńBo wg mnie to nie pomysły, to potrzeba konieczności wewnętrznej - o której wspominał Kandyński.
Muzyka ... to inna para kaloszy lub trzewików.
Sama nachodzi i zachodzi.
Muzyka jest inspiracją. Czy jest odwzorowaniem stanu ... nie wiem. Na pewno w jakimś tam stopniu .. tak.
Ogólnie to jestem spokojna i nuda.
Racja.
OdpowiedzUsuńŹle się wyraziłem.
Może tak - w fotograficznym teatrze
jesteś głównym aktorem.
Za pomocą swojego, jakże plastycznego wizerunku, próbujesz wyrazić ducha.
Wasilij Wasiljewicz to taki filozoficznie - starszy brat Stasia.
Nazywał sztuką bezprzedmiotową to, co Staś nazywał czystą formą.
Nie wiem czy jesteś spokojna,
ale na pewno nie nudna. Patrzę na dziesiątki Ciebie i się nie nudzę.
Plastyczny wizerunek ... ciekawe.
OdpowiedzUsuńWłaśnie uświadomiłeś mi, że jestem (chyba) bękartem Witkacego i Kandyńskiego.
Dziwne, że spotykamy się nie-spotykając się, tylko (lub po coś jeszcze - sie okaże) po to by uświadomić mnie-mi to co czułam od dawna ale nie potrafiłam zrozumieć.