tak, trzeba poczekać, może ją ślepy przypadek jeszcze przytuli ożywi, a deskę najwyżej później, pokrzywom się wyrwie. ja siedliska obok ruszyć nie miałam śmiałości i w końcu nastał jego czas, to piękne jak szanując jego każdą bruzdę wybudzają jego stare kości do życia. jeszczem chora, zatoki :(
:* pikne bardzo
OdpowiedzUsuńObok mnie, stoi chałupa, umiera powoli w ciszy.
OdpowiedzUsuńGdyby nie odrobina przyzwoitości z mojej strony wyrwałabym tę deskę, przeszlifowała, polakierowała i na ścianę przykleiła.
tak, trzeba poczekać, może ją ślepy przypadek jeszcze przytuli ożywi, a deskę najwyżej później, pokrzywom się wyrwie. ja siedliska obok ruszyć nie miałam śmiałości i w końcu nastał jego czas, to piękne jak szanując jego każdą bruzdę wybudzają jego stare kości do życia.
OdpowiedzUsuńjeszczem chora, zatoki :(