"Czasem, kiedy jestem sam
Wyobrażam sobie, że świat to lustro.
I oczyma mojego umysłu spostrzegam moją ciemną, wewnętrzną naturę.
Czekałem pewien czas, na tę chwilę zaszczytną dziwkę
Dopóki nie stałem się tak zażenowany, że nie mogłem już dłużej patrzeć
I czołgałem się tam, gdzie powinienem widzieć znaki
Wlokłem swoje stopy, gdy mógłbym latać
Czasem, kiedy jestem smutny
Pije zdrowie moich utrapień
I tańczę na ołtarzu
W takt pijanego, czarnego tanga
Czekałem pewien czas, na tę chwilę zaszczytną dziwkę
Dopóki nie stałem się tak zażenowany, że nie mogłem już dłużej patrzeć
Marnowałem moje usta starając się wyrównywać stare rachunki
Wlokłem swoje stopy, gdy mógłbym latać
Wlokłem swoje stopy, gdy mógłbym latać
Wlokłem swoje stopy
Latać
Odlecieć
Odlecieć
Odlecieć
Odlecieć
Odlecieć"
http://www.youtube.com/watch?v=hUmbG7qIHCE
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz